Ciągnie się w czasie niesamowicie (280 odcinków), ale to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, to super, że jest tyle odcinków. Z niecierpliwością czeka się na każdy następny zwrot akcji, każdą kolejną intrygę i to jak się rozwinie dalej życie bohaterów. Trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej sekundy.
Nie sądziłam, że tak będzie, ale podoba mi się tam wszystko.
Od muzyki, przez kostiumy, aktorów aż po to co najważniejsze: biżuterię ;) Na początku nie jest tak spektakularna jak później, ale też jest tam kilka pięknych przedmiotów, a ponieważ stanowi dla mnie niesamowicie nieskończone źródło inspiracji zdecydowałam się wprowadzić nową kategorię: Biżuteria orientalna oraz repliki biżuterii ;) Mam tak wiele obrazów w głowie i tak mi się podobają, że z pewnością powstanie wiele fajnych, nowych naprawdę pięknych sztuk biżuterii, nie tylko sygnowanych serialem ;) Warto sięgać do wzorców sprzed wieków.
Co do samego serialu, warto pochylić się przy okazji przy samej historii, która jest równie fascynująca jak historia tudorów. Chciałoby się od razu odwiedzić miejsca, w których się to wszystko wydarzyło, posłuchać muzyki i nacieszyć oczy wyobraźnii.
Pierwszy w nowych kategoriach na blogu będzie naszyjnik dedykowany Sułtance Hürrem, czyli drugiej żonie Sułtana Sulejmana Wspaniałego, kobiety znanej z niesamowitej historii, wielkiej miłości oraz bardzo interesującej osobowości. Jak inaczej nazwać kogoś kto owinął sobie sułtana wokół małego palca i przeszedł do historii. Osobiście uważam, że musiała być niesamowicie ciekawą kobietą skoro była tak wpływowa, zwłaszcza u Ottomanów, gdzie jak wiadomo kobiety nie miały za dużo do powiedzenia.
Cóż. Mam tyle inspiracji, że pierwszy będzie naszyjnik, który bardzo mi się podoba, a który składa się z gotowych i koralikowych elementów.
Pierwszym elementem jest coś czego sama nie wytworzyłam, a który jednocześnie stanowi recykling i stanowi drugie życie biżuterii pozyskanej.
Jest to podstawa naszyjnika, która również nada mu pewnien orientalny charakter. Jest wykonana ze sznurka, z mojej strony dodaję zapięcie - koralik, oraz kamyki naturalne pozawieszane z przodu naszyjnika, niczym grono, myślę, że bardzo do niego pasują, tutaj w roli główniej koral i jadeit.
poza tym w roli główniej, a właściwie pierwszoplanowej naprawdę piękny kaboszon z labradorytu.
Zdecydowałam się opleść go w technice Flat RAW, ponieważ jest dość gruby w kolorach nawiązujących do sznurkowej podstawy. Myślę, że pasują do siebie idealnie.
Labradoryt sam w sobie jest obłędny - piękny - nie za mały, nie za duży, przy tym posiadający fajną głębię i mieniący się każdym kolorem jaki przychodzi na myśl, w zależności od kąta oglądania, Tak, więc całość jest jak najbardziej godna sułtanki. Jednocześnie nie jest to żadna replika, a moja własna inwencja twórcza. Można chyba też założyć w zasadzie prawie do każdego stroju, bo nie jest przesadzony.
A wam jak się podoba ? Też oglądacie serial ?
Czy Hürrem by go założyła ?
Oto zdjęcia samego kamienia ;) jest piękny, więc warto go pokazać w całej krasie :
i w trakcie obróbki
kolia w trakcie prób ogniowych:
i gotowy kaboszon jak wisienka na torcie - gotowy naszyjnik ;)