Potrzebować będziemy:
- pół metra aksamitnej wstążki - takiej welurkowej, grubość wedle uznania
- igły
- nici bądź żyłka
- kilka perełek lub koralików wedle uznania
- nożyczki
- zapięcie
- zaciski do zrobienia zapięcia - są to bodajże zaciski do rzemyków
- szczypce
ucinamy taśmę na jej końcu i podpadamy zapalniczką, żeby pozbyć się siorpanego materiału, tak przygotowaną aksamitkę wkładamy do końcówki do rzemieni:
zaciskamy końcówki
końcówki gotowe
część aksamitki od strony szyi podpalamy pozbywając się poszarpanego brzegu, zaginamy i zaszywamy
wychodzimy igłą na brzegu aksamitnej wstążki i montujemy stoper dla perełek
nawlekamy perły
łączymy z drugim końcem aksamitki w taki sam sposób co z brzegu, z którego zaczęliśmy
dorabiamy drugi rząd perełek analogicznie do pierwszego z tym, że w tym rzędzie musi być mniej perełek, ponieważ jest to ta strona naszyjnika, która przylega do szyi - jest to górny rządek perełek, pierwszy jaki zrobiłam był to dolny rząd, którego zadaniem jest zwisać swobodnie, co zobaczycie na zdjęciach
robimy supełek i ukrywamy nić/żyłkę w zakładce aksamitnej wstążki w zagięciu, które zrobiliśmy wcześniej
naszyjnik gotowy na wyjście
na modelce prezentuje się tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz