Kiedyś dawno temu, zakupiłam w sklepie taśmę z koralikami, wygląda to jak sznurek z zatopionymi w nim koralikami, zupełnie jakby to ktoś wydziergał na szydełku. Dodatkowo zepsuł mi się komplet chiński - czyli kupiony po taniości, na który składał się choker i bransoletka, swoją drogą nie znam innego określenia na ten rodzaj naszyjnika, w każdym razie nie w polskim języku, więc wybaczcie mi użycie tej nazwy w tym poście, może ktoś z Was ma pomysł na nowe słowo go określające, niech da znać w komentarzu ;)
W każdym razie miałam żal do siebie, że pozwoliłam się zepsuć tej biżuterii, bo choć była tania, prosta to prezentowała się fajowo.
Mając ten sznurek z koralikami ostatnio w dłoniach pomyślałam, że go użyję do reanimacji tego naszyjnika, posklejałam końcówki, żeby się nie siorpało, dodałam metalowe elementy, perełki przełożyłam z oryginału i mam to co chciałam ;)))
Choker w polskiej nomenklaturze (zwłaszcza w środowisku dziewczyn przynależących do subkultury gotyckiej) nazywa się dusik ;) Ewentualnie obróżka.
OdpowiedzUsuńdusik szalenie mi się podoba, no więc od dzisiaj choker to dusik na moim blogu ;)
Usuń